poniedziałek, 5 marca 2012

NOWY TEATR DLA NOWEGO WIDZA



Kto by pomyślał, że gdyński festiwal muzyczny tak szybko stanie się jedną z najbardziej popularnych imprez dużego formatu w Europie. Open’er Festival przez dziesięciolecie swojego istnienia wędrował nieco po mapie Polski, zmieniał Gdyńskie lokalizacje,  ale przede wszystkim ewoluował pod względem programowym. Faktem jest, że Mikołaj Ziółkowski i jego ekipa ściągają do Polski najlepsze gwiazdy muzyki światowego formatu. Ale w pewnym momencie stało się jasne, że festiwal jest świetnym miejscem do promowania także  innych dziedzin życia kulturalnego i tak narodziła się idee, aby na Open’erze pojawił się … teatr.

I tak oto doczekaliśmy się, że w lipcu w Gdyni, gdzieś obok wielkiego show Björk, hip-hopowych wrogów numer jeden z Public Enemy i laureata Grammy Bon Ivera, zobaczymy aktorów warszawskiego Nowego Teatru!





logo/ www.nowyteatr.org
Kolektyw teatralny pod kierownictwem Krzysztofa Warlikowskiego przygotuje specjalny, open’erowy set przedstawień, które dotyczyć będą przede wszystkim aktualnych tematów społecznych. Wedle zapowiedzi nowa ma być również forma występów Teatru. Nic w tym dziwnego – wakacyjny czas najlepiej sprzyja przekraczaniu granic i kwestionowaniu normatywnych reguł sztuki. Z regułami na bakier stoi także brytyjsko – niemiecki kolektyw Gob Squad. Artyści działają na pograniczu performansu, żywej instalacji i happeningu. Ich znakiem rozpoznawczym są akcje kreowane w przestrzeni publicznej miasta: metrze, sklepach i parkingach. Nie działają w instytucjach, bo instytucje ograniczają. Nie reżyserują swoich działań, bo nie lubią, gdy narzuca im się schematy działania. Cel artystyczny Gob Squad – konfrontacja z dziejącymi się tu i teraz sytuacjami życiowymi!

Po jednym z najbardziej otwartych zespołów teatralnych w Polsce spodziewajmy się kontrowersji i naruszania granic teatru. Po Gob Squad spodziewajmy się wszystkiego! Jeśli teatr kojarzył się nam do tej pory z miękkimi fotelami i galowym dress code’em, szybko zmieńmy te schematy. Miejmy nadzieję, że najnowsza inicjatywa Ziółkowskiego przyczyni się właśnie do zmiany myślenia o współczesnym polskim teatrze, jako o skostniałej, repertuarowej instytucji, która inscenizuje lektury szkolne. A przede wszystkim, że teatr trafi do najmłodszych odbiorców, pokazując, że jest naprawdę istotną organizacją kulturotwórczym. 



A skoro już chwalimy, to pochwalmy Nowy Teatr za plany stworzenia w Warszawie centrum kulturalnego, które będzie zarówno siedzibą teatru, jak i innych, sygnowanych przez teatr wydarzeń artystycznych. Kino, kawiarnia, biblioteka, mediateka – wszystko dostępne w jednym miejscu i dla wszystkich, którzy będą tego potrzebowali.
projekt budynku Nowego Teatru/www.nowyteatr.org

Wygląda dobrze? Będziemy musieli jednak poczekać na realizację tego planu, ponieważ w kasie miasta brakuje funduszy. Na nową siedzibę na terenie bazy MPO u zbiegu ulic Madalińskiego i Sandomierskiej poczekamy jeszcze trochę, a tymczasem zaopatrzeni w karnety na Open’era wyruszymy w wakacyjną podróż nie tylko muzyczną, ale tym razem także i teatralną! 

1 komentarz: