poniedziałek, 30 kwietnia 2012

NARESZCIE MAJ!


http://weheartit.com/entry/11944547/via/iamkitty


Nie ma się co zastanawiać! Jak jest maj, to są szparagi i rabarbar i to jest najważniejsze! Na to czekam cały rok. Powoli pojawiają się też nieco mniej chemiczne truskawki i już niedługo będzie bób! Ale cudownie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szparag
Co jednak można tu napisać, oprócz samych zachwytów?

Może o tym, że z rabarbaru można zrobić nie tylko placek i kompot. Warto sięgnąć po cudowny przepis Nigelli Lawson na galaretkę z rabarbaru i wina, spróbować zrobić tradycyjny angielski deser – rabarbarowy fool, który pojawiał się już w książkach kucharskich z XVI wieku, czy pójść za sugestią Sophie Dahl i zamiast truskawek, czy mailn dodać do deseru Eaton mess (rozgniecione bezy z bitą śmietaną i owocami) gotowany rabarbar.
Szparagi zaś to nie tylko zupa szparagowa i gotowane szparagi podawane do obiadu. Mnie na przykład zachwyca sposób w jaki podaje je moje koleżanka. Gotowane zielone szparagi owinięte wędzonym boczkiem.

Na razie to tyle jeśli chodzi o zbliżający się sezon letni. Nie ma co pisać, trzeba jechać na targ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz