![]() |
źródło obu zdjęć: http://www.goldenline.pl/forum/2059976/kuchnia-molekularna |
Wiedza tajemna i
snujący się po pomieszczeniu biały dym -
to nie laboratorium alchemika, ani też nie gabinet Fausta, ale kuchnia
molekularna. Nie wykorzystuje magii, a wiedzę z dziedziny fizyki i chemii. Zaskakujące
zestawy produktów, jeszcze bardziej
zaskakujące ich kształty i atmosfera niewiadomej towarzyszące podawaniu potraw.
Pionierem kuchni
molekularnej był Benjamin Thomson ( w XVIII wieku!!!) , który przy gotowaniu
współpracował z fizykami, dzisiaj zaś można doświadczyć tych cudów na własnym
podniebieniu w najbardziej znanej restauracji molekularnej The Fat Duck prowadzonej przez legendarnego Hestona Bumenthala. Jednak by nie szukać daleko – w samym Krakowie
znajduje się restauracja Faux Pas, znajmująca się kuchnią molekularną. Na razie
nie mogą przedstawić własnej recenzji, ale myślę, że samo istnienie takiego
miejsca w Krakwie jest warte uwagi i cieszy mnie, że mapa kulinarna tego dość
konserwatywnego miasta powoli otwiera się na nowości.
Wróćmy jednak do kuchni
molekularnej – by przybliżyć, czym ona jest warto podać nazwy kilku dań:
z menu krakowskiej restauracji: interaktywny
bigos z grzybów, czy sferyczne espresso
z The Fat Duck: lody musztardowe, biszkopty krabowe, szparagi z
waniliowym majonezem i ikrą złotego pstrąga.
Dziwne, ale modne. Tym
razem le freak – c’est chic!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz