wtorek, 6 marca 2012

TO IDZIE MŁODOŚĆ





Kiedy w 1960 roku Yves Saint Laurent przedstawiał swoją pierwszą kolekcję pod szyldem własnej marki (wcześniej pracował dla Diora) zamiast, jak to jest przyjęte, zamknąć pokaz prezentacją sukni ślubnej, wypuścił na wybieg modelkę w kusym (właściwie jest to, moim zdaniem, sama bielizna) stroju ozdobionym begoniami, piwoniami, czy różami (nie znam się na kwiatach) i w długich rozpuszczonych włosach, które pokrywał delikatny jasny welon. Miała ona być, jak mówił sam projektant, symbolem wiecznej kobiecości, młodości i piękna. Kwiaty we włosach, niewinność i młodość dzieci-kwiatów połączona z wyrachowanym wdziękiem kusicielki, jaką jest świat wysokiej mody, z jego bezwzględnością i elitaryzmem. Saint Laurent dokonał rewolucji w sztuce haute cauture i zapoczątkował rozwój prężnego biznesu modowego. Był to niewątpliwie POCZĄTEK czegoś świeżego, nowego i odkrywczego.

Zaś w styczniu 2012 młoda projektantka Misha Nonoo została uhonorowana nagrodą Raising Star za kolekcję damską. Już od kilku sezonów jestem znudzona starym dobrym (a może już nie tak dobrym…) Lagerfeldem, czy zachowawczą Phoebe Philo. Czekam ( i chyba nie tylko ja) na przewrót godny pojawienia marki YSL. Pewnie się nie doczekam, bo lata sześćdziesiąte już dawno minęły, a wraz z nimi hipisowski pociąg do  kwiatów, długich rozwianych włosów i lekko naciąganej niewinności. Właściwie, nie ma co udawać, dzisiaj już nie potrzebujemy takich rewolucji. W ogóle rewolucyjność jest czymś raczej podejrzanym i niepoważnym.

Misha Nonoo jest jednak dla mnie swego rodzaju - jeśli nie objawieniem - to na pewno odkryciem. Jej kolekcje są lekkie, kobiece, naturalne i - przede wszystkim – bezpretensjonalne! Cudowna kampania na lato 2012 sprawia, że nie mogę się doczekać wakacji. Zrozumiałam, że klasyczne, dobrze uszyte sukienki i koszule w ciepłych kolorach oraz  mała, acz elegancka willa otoczona drzewkami oliwnymi, gdzieś na południu Europy – to wszystko czego mi trzeba! Umiarkowanie w kroju, ale połączone z odważnie zestawionymi kolorami i cudowną scenerią sesji. Piękny i niewątpliwie świeży POCZĄTEK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz